📆 Siedmiomilowymi krokami zbliża się Noc Bibliotek, ogólnopolska akcja, podczas której już po raz siódmy bawić się będziemy wieczorową porą razem z Wami w bibliotece 🌙 📚📖📓📘
Koleżanki z naszej Filii nr 2 przy ulicy Dziewińskiej organizują w tym roku noc z Harrym Potterem 🧙♂️🦉📚📚. To pierwsze takie spotkanie z Harrym i spółką w naszych bibliotekach, choć oczywiście nie pierwsze z książkami J. K. Rowling, które są tutaj z Wami i z nami od samego swojego początku 📚📚📖📘📚
Sądząc po tym jak szybko rozeszły się wejściówki na tę sobotnią noc – nie przymierzając jak rozchodziły się pierwsze egzemplarze kolejnych części „Harry’ego” w momencie ich premiery, tuż po północy – wciąż kochacie Hogwart i jego mieszkańców, nic się nie zmieniło od ponad dwudziestu lat!
Czy można więc napisać coś jeszcze o świecie „Harry’ego Pottera”, czego jego fani nie wiedzą, nie słyszeli, nie widzieli? Hmmm 🤔 🤨 🤨
Dlatego w dzisiejszym odcinku będzie głównie katalogerska prywata w postaci garści wspomnień 💁♀️ 🙃 🙂
Moim najstarszym potterowym wspomnieniem jest film, na który poszłam do kina – 📽 „Harry Potter i więzień Azkabanu”, trochę przypadkiem (a może ten przypadek nazywał się Gary Oldman?) i tak to się zaczęło. Potem była trzecia część serii powieściowej, a potem cała seria od początku plus filmy, i kolejne książki już wyczekiwane na bieżąco, z przebieraniem nóżkami, od dnia zapowiedzi, wróć, od dnia przeczytania danego tomu, aż do premiery kolejnego.
I uważam, że dobrze się stało, że zaczęłam od „Azkabanu”, bo to od tej części zaczęło się robić naprawdę ciekawie, bo/i naprawdę poważnie, jeśli chodzi o fabułę opowieści.
Dla mnie to jeszcze jedno – ważne – wspomnienie: moje czytanie „Harry’ego” zbiegło się z moimi początkami pracy w bibliotece, a dokładnie pracy w Dziale Gromadzenia i Opracowywania Zbiorów. Pamiętam moją pierwszą panią kierownik, panią Basię, którą błagałam o to, by mi pozwoliła być pierwszą osobą wypożyczającą najnowszy tom cyklu, choćby na weekend, a choćby i na jedną noc! 🙏 📖 📚📚
U katalogerek „w Pottera” jest 3:1, co nie znaczy, że bibliotekarki nie złapały bakcyla poteromaniactwa. Najlepszym przykładem, bo to raczej świeża sprawa, wspomniana Filia nr 2, która wpadła jak skórka boomslanga w eliksir wielosokowy. W filmiku ilustrującym dzisiejszy odcinek zagrała 📖 Sylwia z Filii nr 2, która jest również autorką scenariusza rzeczonej superprodukcji. A to tylko przedsmak tego, co będzie się działo u dziewczyn w sobotę! Liczę na bogatą fotorelację, na którą i Was już zapraszam. Na Filii możecie spotkać się także z 📖 Agatą, która prowadzi fantastyczny DKK – Dyskusyjny Klub Książki, którego członkowie czytają nie tylko „Harry’ego Pottera”, ale szeroko rozumianą fantastykę i zapraszają wszystkich zainteresowanych w podwoje Klubu 📚📚📖📘📚
Kolejne koleżanki potteromaniaczki to:
📖 Martyna z Działu Promocji, ma „Pottera” w małym palcu, po polsku i w oryginale, rzuca zaklęciami na lewo i prawo, i nie ma takiego potterowego pytania, które byście jej zadali, a na które nie znałaby odpowiedzi 👌
📖 Justyna z Filii Dziecięcej nr 2, którą tiara przydziału przekierowała do Ravenclaw, choć myślała, że to będzie Slytherin 👽
📖 Ola z Filii nr 6, która fascynuje się m.in. modą zainspirowaną serią, są również bliskie jej sercu świstokliki w postaci potterowych booknooków 🙂
…a jeśli jest jeszcze w bibliotece jakaś potteromaniaczka, albo jakiś potteromaniak, to „przysięgam uroczyście, że knuję coś niedobrego” – niech się ujawni!
Aaaa tak naprawdę… zaczęło się od samej J.K.Rowling. Obejrzałam kiedyś w telewizji krótki wywiad, w którym opowiadała w jaki sposób zaczęła się jej przygoda z Harrym. Rowling wymyśliła Pottera w 1990 roku, a kiedy była w trakcie pisania pierwszej części jego przygód, po długiej i ciężkiej chorobie zmarła jej mama. W tym czasie autorka sama była samotną matką, na zasiłku, chorowała na depresję. Pamiętam jak opowiadała, że przesiadywała całe dnie w kawiarni nad jedną kawą, z dzieckiem w wózku i zapisywała swoje pomysły na kawiarnianych serwetkach. I że pisanie było swoistą autoterapia po tych wszystkich trudnych i przygnębiających wydarzeniach w jej życiu.
W dodatku, podobno aż dwunastu wydawców odrzuciło rękopis „Harry’ego Pottera”, zanim pojawił się ten, który wygrał los na loterii (trzynasty).
Przyznacie sami, że J.K. Rowling, to niesamowita, waleczna osoba, która swoją postawą, ale i kreacją swych fantastycznych bohaterów dodaje odwagi i wspomaga swoich czytelników w codziennych trudach oraz zmaganiach, choćby z samym sobą i swoimi słabościami, z przeciwnościami losu, wspiera w pogodzeniu się z tym, na co nie mamy wpływu i ruszeniu dalej, ku nowym lądom.
Wszyscy znamy również pewne kontrowersje związane z tym przefantastycznym cyklem i nie mam tu na myśli tego, że jego ukazanie się spowodowało renesans zamiłowania do czytania książek wśród dzieci i młodzieży 😉
Niechaj książki pochłania li jedynie płomień namiętnego pożądania wiedzy i przyjemności z czytania, żaden inny. Dlaczego w historii „Harry’ego Pottera” zdarzały się odstępstwa od tej zasady? O czym tak naprawdę traktuje książka?
Najprostsza odpowiedź, to – o walce dobra ze złem, czy to w nas samych, czy w szerszym i bardziej przyziemnym znaczeniu, walce pojmowanej abstrakcyjnie, czy też bardzo dosłownie. Mimo magicznego i czarownego kostiumu, w jaki przyodziana jest historia „chłopca, który przeżył”, jest to historia na wskroś uniwersalna i ponadczasowa, i także stąd może jej sukces? Nie jest to też bajeczka dla dzieci i to wcale nie dlatego, że jednym z wykorzystanych przez autorkę gatunków oraz sposobów ekspresji jest horror. W świecie stworzonym przez Rowling nie ma podziału na dobrych i złych, choć momentami, z powodu właśnie owej walki prowadzonej od pierwszego tomu aż do ostatniego i mnogości bohaterów tak się wydaje. Ten świat nie jest czarno-biały, jest pełen barw, odcieni, półcieni i cieni, a bohaterowie podlegają metamorfozie i dojrzewają, nie tylko ci dziecięcy. Nie tylko Snape jest niejednoznaczną postacią, takim bohaterem (antybohaterem?) jest np. sam Harry Potter. To bardzo realistyczna i uwiarygadniająca cecha cyklu, który czytać można będąc w każdym wieku.
O czym jest jeszcze książka? O wielkiej samotności i o odnalezieniu przyjaciół, ludzi podobnych sobie i rozumiejących odrębność oraz inność każdego z nas, o akceptacji.
O niesamowitych, niecodziennych przygodach, które pochłania się nocą pod kołdrą z latarką i książką, bo nie można doczekać się kolejnego dnia, tak są wciągające. To nie „zaczarowany ołówek”, tu mimo zaklęć, eliksirów i magii nic nie dzieje się w cudowny sposób samo, trzeba w to wszystko włożyć siebie.
A Wy? Czytacie jeszcze „Harry’ego Pottera”? Którą część lubicie najbardziej? Który bohater jest Waszym ulubieńcem? Kogo nie znosicie? 📚📚📖📘📚
Zapraszamy do naszego katalogu i do bibliotek po książki J.K. Rowling 👉 👉 👉 https://tinyurl.com/2fkwvy9k, w tym po „kolorowe”, czteroksiążkowe wydanie pierwszego tomu cyklu, czyli wzbogacone o ciekawostki związane z każdym Domem wchodzącym w skład Hogwartu, które znajdziecie na półkach Filii nr 2 👉 👉 👉 https://tinyurl.com/4av6rejv
Zapraszamy również w Noc Bibliotek do Filii nr 11, m.in. na spotkanie z iluzjonistą oraz do biblioteki głównej przy Placu Staszica, więcej informacji 👉 👉 👉 https://biblioteka.wloclawek.pl/vii-noc-bibliotek/
Do zobaczenia! 👋 👋 👋
Z bibliotekarskim pozdrowieniem
Dział Gromadzenia i Opracowywania Zbiorów MBP
tekst: Emila Szczepańska 🧙♀️