L jak Liban

Czy nie byłoby prościej, gdyby dzisiejszy wpis nosił tytuł „L
jak Litwa”? Zapewne, ale droga na skróty nas nie interesuje. Dziś
powędrujemy pod górę, dosłownie i w przenośni, gdyż Liban to
kraj bardzo górzysty. Wielu z nas zna Liban i jego stolicę, Bejrut,
z grzmiących doniesień medialnych o konfliktach na tle politycznym i religijnym. Faktycznie jest to kraj niebywale doświadczony przez
wojnę, co dodatkowo potęguje sąsiedztwo z Syrią i Izraelem. Nie
mniej jednak Liban jest wyjątkowo ciekawy, między innymi, właśnie
z uwagi na wartości kulturowe. Polskiemu czytelnikowi literatura
libańska może wydawać się dość egzotyczna z bardzo prostej
przyczyny, braku polskich przekładów. Mimo to postaramy się
nakreślić nieco specyfikę dorobku pisarskiego tego kraju.


Żeby odczarować nieco niekorzystną aurę Libanu, zaczniemy lekko i
lirycznie. Jednym z najszerzej znanych pisarzy libańskich jest
Khalil Gibran (1883-1931). Jako jedenastoletni chłopiec wyemigrował z rodziną do Stanów Zjednoczonych. Jego ponadczasowe dzieło pt. „Prorok” , to zbiór rozważań o wielu aspektach życia, napisany piękną poetycką prozą, zbliżoną nieco do języka biblijnego. Dzieło, przetłumaczone na kilkadziesiąt języków, stało się inspiracją dla rozwoju kontrkultury dzieci kwiatów. Życie i myśl Gibrana były ponadto natchnieniem dla twórczości Paulo Coelho, który podjął się opracowania i wydania części listów libańskiego pisarza do ukochanej Mary Haskell. Utwory Gibrana stanowią pomost między sposobem myślenia populacji Wschodu i Zachodu, cechuje je wyraźny wydźwięk filozoficzny i emocjonalny stosunek, jak również głębsze przesłanie społeczne.


Konflikty cywilizacyjne, które od lat niszczą stabilizację życia
społecznego w Libanie to pisarska pasja Amina Maaloufa (ur. 1949).
Pisarz pracował w ojczyźnie jako dziennikarz, jednak po wybuchu
wojny domowej w 1976 r. wyemigrował do Francji, stąd jego
twórczość możemy poznać dzięki przekładom z języka
francuskiego. Dużą popularność na świecie zyskały powieści
historyczne i książki faktograficzne Maaloufa, m. im. „Wyprawy krzyżowe w oczach Arabów” czy „Leon Afrykański”. Autor jest świetnym badaczem źródeł historycznych, na których profesjonalnie opiera swoje pisarstwo. „Leon Afrykański”, to powieść oparta na pamiętnikach wielkiego podróżnika, żyjącego na przełomie XV i XVI wieku, jednej z najciekawszych postaci swoich czasów. Przy okazji Maalouf rewelacyjnie rysuje tło przedstawianych wydarzeń, oddając wyjątkowy i magiczny klimat orientu. Autor niejednokrotnie porównywany jest do egipskiego wirtuoza powieści historycznych Miki Waltariego.


O abstrakcji kultury arabskiej względem świata zachodniego
przekonuje nas Hanan asz-Szajch (ur. 1945). Dziennikarka i pisarka,
podobnie jak Maalouf opuściła Liban w okresie wojny domowej i
ostatecznie zamieszkała w Wielkiej Brytanii. W przejmującej
powieści, pt. „Szarańcza i ptak” opowiada historię czternastoletniej dziewczynki, wbrew swojej woli wydanej za mąż, a co za tym idzie, ograbionej z marzeń i własnych pomysłów na przyszłość. Przeciwstawiając się konwenansom, dziewczyna podjęła ryzykowną próbę znalezienia prawdziwej miłości. Co ciekawe, asz-Szajch powołała się na życiorys swojej matki, który jest dowodem na marginalne traktowanie kobiet w ortodoksyjnym świecie arabskim.


Przeciwstawną, bajkową scenerię Bliskiego Wschodu, w powieści, pt. „Hakawati mistrz opowieści”, maluje Rabih Alameddine (ur. 1959), który zresztą obok pisania, poświęca się również malarstwu. Ta niezwykła książka miejscami przenosi nas w świat baśni tysiąca i jednej nocy, by za chwilę bezlitośnie sprowadzić na ziemię. Tytułowy hakawati to mistrz snucia opowieści, gawędziarz, który barwnymi historiami przyciąga i hipnotyzuje ludzi wokół. Bohaterką zdaje się tu być właśnie opowieść, legenda, mit, gawęda, historia z życia, na dowolny temat, od latających dywanów po konflikty rodzinne, byle tylko porwała słuchaczy. Faktycznie jest nim Osama, informatyk z Los Angeles, który przybywa do Bejrutu aby pożegnać umierającego ojca. Teraz on musi sięgnąć do tradycji i zanurzyć się w opowieści, która scali rodzinę i pozwoli godnie odejść ojcu. A czy Państwo pozwolą się zaczarować historii opowiedzianej przez Rabiha Alameddinę? Gorąco do tego zachęcamy.


Literatura Libanu to mieszanka egzotycznych odsłon tego tajemniczego kraju. Jeśli dla codziennej odmiany, mają Państwo ochotę porozkoszować się kulturą orientu, zapraszamy do katalogu i bibliotek.