? W „Kąkolu” Zośka Papużanka zabiera nas do krainy dzieciństwa, na wakacje na wsi – prześwietlone słońcem, upalne i kolorowe, pełne wybujałej przyrody i wybujałych ambicji, i temperamentów, w gąszcz ziół, kwiatów polnych, chwastów i gąszcz skomplikowanych relacji międzyludzkich, rodzinnych. Patrzymy na świat oczyma dziecka, świat tak samo piękny, co okrutny.
Narratorka przywołuje we wspomnieniach także kilka tytułów książek z dzieciństwa, które jawią się być i drzwiami do innego, lepszego świata, i w pewien sposób analogią, odzwierciedleniem świata realnego, na poły baśniowego, a jednak z prawdziwymi i prawdziwie zagrażającymi dziecku potworami, smokami i katastrofami. Jest moja ukochana „Ronja”, ale też bohaterka dzisiejszego odcinka, o której – jak mogłam zapomnieć?! ? ?
? „Bajarka opowiada”, to wybór baśni i legend z całego świata „opowiedzianych” przez Marię Niklewiczową, a zilustrowanych przez Marię Orłowską-Gabryś, pierwszy raz wydany w 1959 roku i od tego czasu wielokrotnie wznawiany. Kilka pokoleń polskich dzieci śmiało powie, że wychowało się na tym zbiorze, stawiając go na półce wyobraźni i wspomnień tuż obok zbiorów baśni Andersena, braci Grimm, Perraulta, „Klechd domowych”, czy „Śpiewającej lipki”.
Teksty baśni zostały pomyślane w taki sposób, aby je opowiadać, bo jak powiedziała autorka – „zbiór baśni — to podstawowy repertuar bajarza”. We wstępie „bajarka Marianna” podzieliła się z czytelnikami chcącymi dołączyć do grona praktykującego ten odwieczny fach – współczesnych bardów, łączników między pokoleniami – kilkoma radami, sugestiami i motywatorami. Dodatkowo, bajki oznaczone są symbolami od „a” do „d”, które mówią o stopniu trudności tekstu – tak dla opowiadającego, jak dla słuchaczy.
Książka ta, to również fantastyczna okazja, aby pokazać młodym czytelnikom i słuchaczom różnorodność, także kulturową, świata, bo znajdują się tu baśnie czeskie, angielskie, kazachskie, tureckie, perskie, ukraińskie, samojedzkie, japońskie, skandynawskie… i wiele innych, ale i polskie, m.in.: Twardowski, Śpiący rycerze, Kwiat paproci, Skąd się wzięła wódka na świecie, O krakowskich psach i kleparskich kotach.
? Moje ulubione ❤️ ? opowieści, które czytywałam kiedyś wielokrotnie, to: Trzy siostry u władcy wichrów, Królewna Foka, Alabastrowa rączka, Lilia wodna, Żelazny Laczy, Fet Frumos i dwanaście królewien, O dobrym przewodniku i o dwóch siostrach rusałkach.
? Baśnie i bajki się nie starzeją, ani nie dezaktualizują – nie mają terminu ważności. Są jak ważka z czasów dinozaurów 😉 zatrzymana w czasie w kropli żywicy, która stała się bursztynem z nie mniej cennym jądrem. Nasze praprapra…przodkinie i przodkowie zakodowali w tych opowieściach pewne ogólne prawdy o człowieku, o życiu i o świecie, które są uniwersalne, niezależnie od tego, czy czytamy je z książki kodeksowej, czy na smartfonie, czy polecimy na Marsa, czy jeszcze dalej. Są kapsułą czasu ludzkości i naszym genomem kulturowym… tak długo, jak będziemy w stanie odczytać kod.
❓❓❓ Co sprawia, że wciąż to potrafimy? Z tym pytaniem Was zostawiam 🙂
A jeśli chcecie podzielić się swoimi refleksjami lub wspomnieniami – zapraszam do pozostawienia komentarzy pod postem. Odpowiem 🙂
Zapraszam również do naszego katalogu oraz bibliotek, dziś zwłaszcza zapraszam wszystkich do Filii Dziecięcej nr 1, tymczasowo przy Placu Staszica 1 oraz do Filii Dziecięcej nr 2, przy ul. Dziewińskiej 17.
Wkrótce Dzień Dziecka, warto więc tym bardziej zaopatrzyć się w ? ? ? „repertuar bajarza” 🙂
Z bibliotekarskim pozdrowieniem
Dział Gromadzenia i Opracowywania Zbiorów MBP
tekst: Emila Szczepańska
