Odcinek 16

Kiedy ktoś napotka kogoś
kto buszuje w zbożu
Kiedy kto całuje kogoś
czy ktoś płakać ma?

Kiedy kto napotka kogoś
kto buszuje w polu
Kiedy kto całuje kogoś
czy świat wiedzieć ma?

(tłumaczenie Maria Skibniewska)

Nie, nie bójcie się, tym razem katalogerki nie zamierzają zanudzać Was poezją 😛

Pierwsze strofy powyższego wiersza szkockiego poety romantyzmu Roberta Burnsa (1759-1796) – „Kiedy ktoś napotka kogoś, kto buszuje w zbożu” – zostały wykorzystane jako główny motyw książki Jerome’a Davida Salingera „Buszujący w zbożu” (1951, wydanie polskie 1961) oraz główny motyw powodujący jej bohaterem, Holdenem Caulfieldem.
Szesnastoletni Holden, zbuntowany chłopak z dobrego domu, wydalony po kolei z kilku dobrych prywatnych szkół, zanim powróci do domu, odbędzie podróż przez Nowy Jork i jednocześnie przekrój społeczeństwa amerykańskiego połowy XX wieku, wygłaszając o nim swój krytyczny miażdżący osąd nonkonformisty, który widzi więcej, głębiej i prawdziwie.
Książka szybko stała się bestsellerem, w niektórych stanach trafiając na listy lektur szkolnych i, paradoksalnie, z powodu niekonwencjonalnego podejścia m.in. do obyczajowości i seksualności, także na listy książek zakazanych oraz objętych cenzurą.

J. D. Salinger (1919-2010), autor jednej jedynej powieści „Buszującego w zbożu” oraz opowiadań (plus ponoć całego zbioru tekstów pozostawionych spadkobiercom i wciąż czekających na wydanie) jest naszym dzisiejszym bohaterem z powodu swoich urodzin, które obchodziłby 1 stycznia. Ale to nie jedyna kartka z kalendarza, która towarzyszy jego nazwisku.

Dnia 8 grudnia 1980 roku, Mark David Chapman strzela pięciokrotnie do Johna Lennona. Pozostaje spokojnie na miejscu zbrodni i… czyta sobie „Buszującego w zbożu”. Tłumaczy później, że zabił przez tę książkę. Raz twierdził, że nie wiedział dlaczego, ale to książka popchnęła go do morderstwa, innym razem, że z premedytacją, zainspirowany powieścią i postawą głównego bohatera chciał ocalić niewinność Lennona przed nim samym i zepsuciem świata dorosłych.
Może nie byłoby w tym niczego aż tak niezwykłego, gdyby „Buszującego w zbożu” nie znaleziono także przy innym zamachowcu, Johnie Hinckleyu Jr., który rok później próbował zastrzelić prezydenta Ronalda Reagana i miał mieć obsesję na punkcie książki.
A potem już poszło. Teorie spiskowe, hollywoodzkie produkcje („Teoria spisku” 1997, „Kandydat” 2004, „Człowiek, który gapił się na kozy” 2009) i obywatelskie nieposłuszeństwo 😉

Kiedy katalogerki poczytały sobie o „mandżurskim kandydacie” – uśpionym w zwykłym obywatelu mordercy, uzyskanym poprzez pranie mózgu i inne manipulacje neuropsychologiczne a aktywującym się niczym golem na zaprogramowane hasło (np. fragment czytanej powieści…), to jakoś odechciało się im odświeżać „Buszującego w zbożu” 😉
Za to dowiedziały się kilku interesujących rzeczy o Salingerze, których wcześniej nie wiedziały. Ojciec pisarza, Sol Salinger, był polskim Żydem, a sam Jerome David przez kilka miesięcy (1937/38) praktykował w rzeźni w Bydgoszczy, po którym to doświadczeniu został wegetarianinem 🙂
Po sukcesie powieści autor wycofał się z życia publicznego i stał samotnikiem. Pisał do szuflady, romansował i poszukiwał, m.in. w buddyzmie zen. Zmarł 27 stycznia 2010 roku, z przyczyn naturalnych.

Tym razem wcale NIE zachęcamy do odwiedzin w naszym katalogu i bibliotekach oraz do czytania „Buszującego w zbożu” 😉

Z bibliotekarskim pozdrowieniem
Dział Gromadzenia i Opracowywania Zbiorów MBP