Weekend 28
Włoski malarz, filozof, architekt, muzyk, odkrywca, pisarz, matematyk, anatom, wynalazca, geolog, mechanik i rzeźbiarz krótko mówiąc człowiek renesansu dosłownie i w przenośni – Leonardo di ser Piero da Vinci szerzej znany jako Leonardo da Vinci. Biografia tego niezwykłego człowieka ukazała się nakładem wydawnictwa Insignis w 2019r. Autorem książki jest Walter Isaacson, ten sam który stworzył bestsellera „Steve Jobs”. Leonardo był nieślubnym dzieckiem, dlatego też zgodnie z ówczesnym prawem nie mógł uczęszczać do szkoły łacińskiej, został zapisany do tzw. szkoły rachunkowej. Pozostałą, wszechstronną wiedzę zdobył jako samouk. Już we wczesnej młodości ojciec Leonarda odkrył jego talenty plastyczne. Zorganizował mu praktyki u Andrei del Verrocchia cenionego wówczas artysty. Szczęśliwy da Vinci uczył się sztuki nie tylko w pracowni ale także na ulicach i w kościołach. Jedno z pierwszych zleceń jakie dostał było namalowanie wzoru na tarczy. W zamyśle obrazem tym miał być smok ziejący ogniem. Nasz bohater tak się przejął zleceniem, że przez jakiś czas znosił do domu martwe jaszczurki i nietoperze, żeby jak najlepiej oddać wygląd smoka, układ jego mięśni itp. Stwór wyszedł tak autentyczny, że ojciec postanowił sprzedać tarczę marszandowi a zamawiającemu kupił inną. W rezultacie debiut malarza trafił do księcia Mediolanu. Leonardo zajmował się także tworzeniem scenografii do spektakli. Ten etap jego twórczości zapoczątkował powstawanie wynalazków. Jako pierwszy przedstawił rodzaj helikoptera bezzałogowego, dzięki temu podczas przedstawień aktorzy mogli „zstępować z nieba” w niektórych scenach. Do historii przeszły także jego projekty machin wojennych, m.in. wielkiej kuszy czy mechanizmy do odpychania drabin z obleganych murów. Mówiąc, o tym niezwykłym człowieku nie sposób nie wspomnieć o serii ilustracji opartych na wiedzy anatomicznej, którą zdobył podczas własnoręcznie wykonanych sekcji zwłok.
Warto również zaznaczyć, że da Vinci był leworęczny. Dlaczego to istotne? Ponieważ jego notatki pisane są od prawej do lewej strony. Wbrew opinii niektórych nie jest to tajny szyfr, który odczytać można za pomocą lustra. Powód jest bardziej prozaiczny. Po prostu pisząc w ten sposób nie rozmazywał sobie ręką atramentu. Być może kilka osób zainteresuje też fakt, że mistrz był wegetarianinem. Postawa ta wynikała z jego przekonań, zgłębiając świat fauny, uświadomił sobie, że zwierzęta też muszą odczuwać ból. Generalnie bardzo lubił zwierzęta i zdarzało mu się np. kupić na targu ptaki w klatce tylko po to, żeby je wypuścić. Trzeba pamiętać, że „Leonardo był więc pierwszym europejskim myślicielem, któremu dane było posiąść wiedzę z wielu różnych dziedzin nauki bez formalnej edukacji i biegłej znajomości łaciny i greki”.
W przywoływanej tutaj książce da Vinci ukazany jest jako człowiek z krwi i kości. Poza ponadprzeciętną inteligencją posiadał też wiele cech, dzięki którym może stać się bliższy każdemu z nas: był ekscentryczny, łatwo się rozpraszał, był towarzyski. Jednocześnie „Leonardo był kimś więcej, niż geniuszem – był ucieleśnieniem wszechstronności; był człowiekiem, który pragnął zrozumieć świat w całości, a także poznać nasze miejsce w nim.” „Leonardo da Vinci” jest nowością, którą polecamy Państwu w ramach „Książki na weekend”.