Urodził się 26 kwietnia 1914 roku jako syn Józefa i Marianny z domu Karlińska w Krzemieniewicach, w parafii Gorzkowice, w ziemi piotrkowskiej. Parafia ta należała wówczas do diecezji kujawsko-kaliskiej, czyli włocławskiej.
Jako młody kleryk z początkiem wojny trafił na pięć lat do niemieckich obozów koncentracyjnych.
Po wojnie, sprawował funkcję duszpasterza, zajmował się biblioteką seminaryjną i archiwum diecezjalnym. Jednocześnie prowadził zajęcia dydaktyczne w seminarium duchownym oraz studiował na Uniwersytecie Warszawskim. Edukację kontynuował przez kolejne lata i zakończył jako profesor zwyczajny w 1975 r.
Prowadził liczne prace badawcze. Główne kierunki badań księdza Librowskiego to historia, archiwistyka, bibliografia, źródłoznawstwo. Był pionierem reformy, organizacji oraz pracy metodycznej w archiwach kościelnych w Polsce. Już w 1947 roku jego nazwisko znane było w świece naukowym. Wiele czasu i wysiłku (wraz z innymi naukowcami) włożył ks. Librowski w pracę w Ośrodku Archiwów, Bibliotek i Muzeów Kościelnych, jaki powstał w Lublinie, najpierw przy Bibliotece Uniwersyteckiej KUL, a potem już przy samym Uniwersytecie, gdzie zaczął wychodzić półrocznik „Archiwa, Biblioteki i Muzea Kościelne”.
Dorobek naukowy profesora Librowskiego obejmuje ponad 180 drukowanych opracowań i edycji źródeł, w tym około 50 większych prac, między innymi: „Ofiary zbrodni niemieckiej pośród duchowieństwa diecezji włocławskiej” (1947); „Kapituła katedralna włocławska” (1949); „Archiwum Diecezjalne we Włocławku, 1945 – 1958” (1958) itd. Ostatnim dziełem i jednocześnie opus vitae Librowskiego jest liczący 18 tomów „Inwentarz realny dokumentów Archiwum Diecezjalnego we Włocławku” (Włocławek 1994 – 2002). Właściwie do końca życia – jeszcze na trzy dni przed śmiercią – ksiądz profesor opracowywał kolejny tom Inwentarza…
Ks. prof. Librowski był członkiem kilku towarzystw naukowych w Polsce i na świecie.
Dożył sędziwego wieku, a jednak jego śmierć była pewnym zaskoczeniem. Nie tylko dlatego, że sam żartował, iż ma planów i pracy na wiele jeszcze lat, ale dlatego, że ciągle był czynny i do końca swojego życia pracował, pozostawiając w maszynie już niedokończoną kolejną stronę opracowywanego inwentarza dokumentów.
Mimo podeszłego wieku, oraz dobrowolnie rezygnujący z korzystania z telewizji i radia, był doskonale zorientowany w tym, co się dzieje w świecie, w kraju i w Kościele. W społeczności seminaryjnej był osobą cieszącą się autorytetem.
Po obszerniejsze materiały o księdzu profesorze Stanisławie Librowskim zapraszamy do biblioteki.
