📅 Katalogerski horoskop na dziś, 30 czerwca – znak zodiaku: rak. Nie, nie Radek 😉 Miron. Miron Białoszewski. „Człowiek Miron”. Gdyby żył, obchodziłby dziś swoje setne urodziny 💯.
📅 Urodzona 30 czerwca osoba jest wrażliwa, empatyczna oraz uczuciowa, szybko się przywiązuje i nie znosi samotności. Jej wrodzona intuicja sprawia, że potrafi wręcz czytać w myślach i przeczuwać marzenia i pragnienia innych. Odpowiedzialnie podchodzi do swoich obowiązków, jest zawsze chętna do pomocy i nie oczekuje niczego w zamian, cechuje się szlachetnością i wyrozumiałością. Żaden inny znak zodiaku nie ma aż tak rozwiniętego współodczuwania z innymi, sam zaś jest bardzo skryty. Jest dobrym psychologiem, rozumie naturę człowieka i potrafi usprawiedliwić każdy jego czyn, nawet najgorszy, szukając owego czynu przyczyny. W relacjach z innymi ceni spokój i stabilizację, jeśli się z kimś wiąże, to na zawsze (źródło: internety).
Metal – srebro, kamień – szmaragd, kolor – pistacjowy, seledynowy, miętowy, szmaragdowy, morski, biały (źródło: j.w.)
Czy taki był Miron?…
👉 Kariera
Po wojnie pracował najpierw na poczcie, jak ojciec, później jako dziennikarz, m.in. z Wandą Chotomską w „Świecie Młodych” (ktoś jeszcze pamięta ten magazyn oprócz mnie?…). To wtedy opublikował pierwsze wiersze i opowiadania. Debiutował w krakowskim „Życiu Literackim” w 1955, rok później ukazał się pierwszy tom jego wierszy, „Obroty rzeczy”.
W 1970 narodził się Miron-prozaik – po wydaniu do dziś chyba najsłynniejszego swojego dzieła, „Pamiętnika z powstania warszawskiego”, w którym 26 lat po koszmarach wojennych opisał w sfabularyzowanej formie przeżycia z powstania warszawskiego z perspektywy cywila, przerażonego, zaszczutego i walczącego ostatkiem sił o przeżycie zwykłego człowieka.
Brak w tej opowieści patosu i heroizmu. Świat przedstawiony jest światem piwnic, bram, podwórek, nor, w których można się schować, ciągłej ucieczki.
Pamiętam jakie uczucia wywołała we mnie lektura „Pamiętnika” x lat temu, kiedy był moją lekturą szkolną. Czytając tylko dostawałam zadyszki, tak dzięki temu, co Miron zrobił w tej książce z fabułą językiem można wejść w nią, niczym w 3D bez dodatkowego sprzętu, wystarczy tekst i mózg.
Miron to nie tylko piewca zwykłego życia, obserwator i sprawozdawca rzeczywistości, czy kronikarz życia Warszawy – skromny poeta. To przede wszystkim twórca i stwórca języka w całej jego nieskończonej eksperymentalnej możliwości, artysta i awangardzista słowa.
Czy to nie dlatego jego twórczość jest wciąż uniwersalna, ponadczasowa, świeża, bliska?
👉 Miłość
Dopiero od kilku-kilkunastu lat doczekaliśmy się wznowień utworów Mirona w pełnym, nie okaleczonym cenzurą kształcie. Cięcia spowodowane były i dotyczyły dwóch sfer życia, homoseksualności pisarza oraz realiów życia w komunizmie. Awangarda języka też nigdy nie należała do ulubionych form ekspresji i kreacji żadnych dyktatur na świecie.
W 2005 roku, na podstawie książki „Dziennik we dwoje” Jadwigi Stańczakowej, nakręcony został film fabularny w reżyserii i według scenariusza Andrzeja Barańskiego pt.: „Parę osób, mały czas”. W rolach głównych wystąpili Krystyna Janda oraz Andrzej Hudziak. To kameralny film opowiadający o przyjaźni i platonicznym uczuciu między Mironem a Jadwigą, niewidomą pisarką i poetką, a później także opiekunką Mirona.
Tutaj rozpoczyna się ciekawa historia rodziny Jadwigi Stańczakowej, która trwa do dziś i jest ściśle związana z artystą.
Córka Jadwigi, to Anna Sobolewska, eseistka, krytyczka i historyczka literatury, która badała m.in. twórczość Mirona Białoszewskiego. Jej mąż, Tadeusz Sobolewski, filolog, znany krytyk filmowy i publicysta, jest m.in. autorem książki – bardzo osobistego wspomnienia o poecie oraz całym środowisku, które wokół siebie skupiał – „Człowiek Miron”. A córką Anny i Tadeusza jest Justyna Sobolewska, dziennikarka i pisarka, ale przede wszystkim krytyczka literacka – moja ulubiona współczesna krytyczka literacka i jedna z ulubieńszych popularyzatorka czytelnictwa w Polsce.
👉 Zdrowie
W 1975 roku, po pierwszym zawale serca Miron trafia na rekonwalescencję na Kujawy, niedaleko, bo do Inowrocławia.
Pobyt w uzdrowisku owocuje zbeletryzowanym dziennikiem wydanym w 1977 roku jako „Zawał”, który jest zapisem refleksji z chorowania, miejskiego spacerowania oraz nad ludźmi i ich naturą.
Pisarz, poeta, i aktor umiera 17 czerwca 1983 roku, po kolejnym zawale. Zostaje pochowany na Powązkach.
Z okazji setnej rocznicy urodzin pisarza, od dziś możecie zakupić w oddziałach ✉️📯 Poczty Polskiej okolicznościowy znaczek oraz kopertę z jego wizerunkiem. A jeśli nad filatelistykę przedkładacie bibliofilię, to zapraszamy do nas – do naszego katalogu oraz do naszych bibliotek 📚📚📖 👇
🔖 „Człowiek Miron” 👉👉👉 https://tinyurl.com/bdhccrc2
🔖 twórczość Mirona 👉👉👉 https://tinyurl.com/2h68b8cr
Z bibliotekarskim pozdrowieniem
Dział Gromadzenia i Opracowania Zbiorów MBP
tekst Emila Szczepańska
