A tak, u katalogerek zmiany!
A że zawsze starałyśmy się trzymać rękę na pulsie i dokumentować w naszej kronice duże i/lub ciekawe zdarzenia nie tylko z katalogerkskiego kalendarza nieadwentowego, to i dziś tradycji stanie się zadość
Już nie będzie głosowania „książka, czy film?”, albo… „koty, czy psy?” z wynikiem 4:0, albo… 2:2 Jedna z katalogerek osiągnęła pełnoletni wiek XXI i tanecznym krokiem udała się na stypendium z ZUS-u
I tak oto popadłam w nostalgiczny nastrój i zebrało mi się na wspominki. Także okres przedświąteczny sprzyja zadumie i nostalgii. A historia lubi zataczać koło i pod katalogerskimi choinkami często gęsto lądowały prezenty w postaci książek.
Właśnie, książki
Jednym z moich pierwszych bibliotecznych spotkań z literaturą i takich, które najmocniej zapadły mi w pamięć jest spotkanie z książką
„Kapłanki, Amazonki i Czarownice : opowieść z końca neolitu i epoki brązu 6500-1150 lat p.n.e.” Jadwigi Żylińskiej. Pozycję tę zaproponowała mi w moich nastoletnich latach wtedy pani bibliotekarka z Filii nr 3 MBP przy ul. Wienieckiej, a teraz koleżanka z pracy, na prośbę o polecenie mi do czytania czegoś… feministycznego.
Byłam bardzo zaskoczona takim oryginalnym podejściem do tematu, ale co ja tam wtedy wiedziałam o feminizmie. I myślę, że dlatego, m.in., tak dobrze zapamiętałam tamten moment. Również dlatego, że pani bibliotekarka była przemiła i miała ogromną wiedzę, a książka przez nią wybrana okazała się bardzo ciekawa i dla mnie bardzo odkrywcza (sądzę, że gdybym wtedy na nią nie trafiła, to tak samo odkrywcza byłaby dla mnie obecnej).
Jadwiga Żylińska (1910-2009) była pisarką, autorką powieści historycznych, dla młodzieży, słuchowisk oraz adaptacji. Debiutowała w 1931 roku tomikiem baśni z własnymi ilustracjami pt. „Królewicz grajek”. W roku 1939 otrzymała pierwszą nagrodę na konkursie Wydawnictwa Bluszcz za nowelę „Spotkanie”. Na podstawie jej opowiadania i scenariusza pt. „Rozstanie” Wojciech Jerzy Has nakręcił film o tym samym tytule (1961). Otrzymała Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski (wikipedia).
Do napisania wielokrotnie wznawianych „Kapłanek, Amazonek i Czarownic” zainspirowała ją wizyta na Krecie oraz odkopanie w Anatolii (Turcja), w czasach jej współczesnych (1961), uważanego za pierwsze w historii świata miasta Chatal Huyuk.
Jak pisze autorka w posłowiu: „Chatal Huyuk jest miastem z epoki neolitu. Najgłębsze warstwy pochodzą sprzed ośmiu i pół tysiąca lat, z epoki matriarchatu i kultu Matki Ziemi, epoki, której ostatnie ogniwo stanowi Kreta”. (PIW, 1971)
Śledząc kult Wielkiej Bogini od zarania, aż po twórczość Roberta Gravesa (tak, tego od Klaudiusza i Messaliny), dokopuje się Żylińska do tak różnych wersji zdarzeń, że wydaje się iż możliwości ich interpretacji starczy jeszcze na wiele książek na motywach mitologicznych – na poły prawdziwych, na poły zmyślonych, przywidzianych, wyśnionych, na kolejnych sto i dwieście lat.
Amazonki, Pazyfae, Ariadna, Fedra, Medea, Klitajmestra, Helena, Ifigenia, to tylko nieliczne z bohaterek książki. Jaka była ich pozycja we współczesnych im czasach? Jaka była pozycja kobiety? Jak żyły?
…skąd w tytule książki słowo „czarownice”?
Dowiedzcie się same i sami https://tinyurl.com/mtrc2fjf
Ja z mojej lektury sprzed lat zapamiętałam, że to dzięki niej po raz pierwszy w życiu zetknęłam się ze słowem „matriarchat” oraz ideę/teorię „zmiany” – a ściślej zmiany nazywanej przez niektórych „postępem”, który to postęp mógł się zacząć dokonywać tylko dlatego, że spokojny, stateczny, a przede wszystkim wystarczający matriarchat został zastąpiony (przemocą) przez ambitny, pożądliwy i niepohamowany patriarchat. Ot, taki paradoks.
A teraz jesteśmy „dziś” i trzymamy w rękach całkiem nową książkę, napisaną również na motywach starożytnych, mitologicznych. Jak zmieniły się narracje adaptacji antyku od lat 60. XX w.? Wcale nie aż tak bardzo. Od czasów Homera i Owidiusza – baaardzo.
Narracja
„Kirke”
https://tinyurl.com/5a7f86wv, bo o niej mowa, do pewnego stopnia skojarzyła mi się z powieścią
Olgi Tokarczuk „Anna In w grobowcach świata”
https://tinyurl.com/3p57y6cy (Anna In – od Inanny, Isztar, w mitologii mezopotamskiej bogini wojny i miłości, z czasem głównej i jedynej liczącej się bogini panteonu mezopotamskiego; jej kult sięgał IV tysiąclecia p.n.e., najstarszej cywilizacji świata – Sumerów oraz starożytnego miasta Uruk). Książka została wydana w zakrojonej początkowo na międzynarodowy zasięg serii Mity, która miała na celu zebrać ku pamięci nasze międzykulturowe, nie tylko europejskie, dziedzictwo.
W serii tej znajdziecie retellingi i reinterpretacje przeróżnych opowieści z mitologii kultur z całego świata, pióra takich autorek i autorów jak Atwood, Winterson, czy Pielewin, a czytając je być może znajdziecie odpowiedź na pytanie, czy mity wciąż są aktualne? uniwersalne? ważne dla Was? Czy da się je wciąż opowiadać na nowo i wycisnąć z nich coś jeszcze?
Bo ja uważam, że tak, a najlepszym tego przykładem i dowodem jest twórczość autorki „Kirke”, Madeline Miller
https://tinyurl.com/hhheszvm uwielbianej przez Bookstagrama oraz BookToka, która przebiła się do świadomości sieciowego i nie tylko sieciowego literackiego wszechświatka już swoim debiutem – „Pieśnią o Achillesie”, zbeletryzowaną historią o przyjaźni oraz miłości między mitycznym herosem Achillesem a Patroklosem.
Kirke z mitologii antycznej to córka boga Heliosa i jednej z nimf, Perseis (lub według innych źródeł Hekate), siostra Ajetesa i Pazyfae. To wróżbitka i czarodziejka, jedna z postaci występujących w „Odysei” Homera. Przez rok przetrzymywała powracającego spod Troi Odyseusza, zamieniwszy jego towarzyszy w świnie. Urodziła mu syna Telegonosa (wikipedia). Płaska Kirke, bez duszy…
Kirke Miller, w czym przypomina mi Ninę Szubur z „Anny In” Tokarczuk, jest samodzielną, wyemancypowaną, wiedzącą nie tylko, czego chce, ale też czego nie chce kobietą z krwi i kości (sic!) – dla mnie symbolem takiej kobiecości, jaką ja sobie na mój użytek kobiecością definiuję. Niejednorodną i niejednowymiarową, skomplikowaną, czyli taką jak każda inna osoba i jak każda inna osoba – wolną.
Poza pozycjami, o których piszę w dzisiejszym odcinku chciałabym Wam zaproponować jeszcze kilka lektur opartych na motywach mitologicznych lub do powyższych zbliżonych. Znajdziecie je w naszym katalogu i bibliotekach, zapraszam!
„Nieznajoma z Sekwany” Guillaume Musso https://tinyurl.com/ym7td7ns
kryimnały „archeologiczne” Marty Guzowskiej https://tinyurl.com/2fzvp2pb
„Sandman” Neila Gaimana https://tinyurl.com/mta2mx8c
A jeśli Wy chcielibyście również zaproponować jakieś lektury innym czytelniczkom i czytelnikom, albo katalogerkom, to również zapraszam, piszcie
Z katalogerskim pozdrowieniem
Dział Gromadzenia i Opracowania Zbiorów MBP
(tekst i foto Emila Szczepańska, na zdjęciu Natalia Kutmaja Strefa Dziecka)
