W jak Węgry ??


„Polak, Węgier dwa bratanki…”. Czy rzeczywiście jesteśmy sobie tak bliscy, jak mówi to staropolskie powiedzenie? Niewątpliwie z Węgrami łączy nas długi szlak historycznej przyjaźni. W końcu mieliśmy na tronie Ludwika Węgierskiego i jego córkę Jadwigę, by wkrótce znowu połączyła nas korona Władysława Warneńczyka. Polacy i Węgrzy wykazali się również braterską lojalnością w stosunkowo nieodległej przeszłości, podczas batalii z reżimem komunistycznym. To tylko nieliczne fragmenty naszych wspólnych dziejów, ale historia jest bardzo obfita i co najważniejsze, nadal otwarta. W 2007 roku Parlament Węgierski jednogłośnie ustanowił dzień 23 marca, Dniem Przyjaźni Polsko-Węgierskiej. Kilka dni później taką samą uchwałę podjął Sejm RP. Czy nasza wzajemna sympatia przekłada się na znajomość bratniej twórczości literackiej? Sprawdźmy sami, ile tytułów jest nam znanych.

Hmm… Jeden na pewno. „Chłopcy z Placu Broni” Ferenca Molnára (1878-1952), to powieść, której oś stanowi rywalizacja dwóch grup młodzieżowych o miejsce do spędzania wspólnego czasu. Jest to historia o przyjaźni, poświęceniu, kształtowaniu własnych wartości. Dramatyczne losy młodych bohaterów pobudzają empatię i skłaniają do refleksji nad sensem prowadzenia konfliktów. Powieść Molnára została przetłumaczona na 43 języki oraz doczekała się kilku adaptacji filmowych. Jest zaliczana do klasyki literatury dziecięcej i młodzieżowej, w Polsce umieszczona została w kanonie lektur szkolnych.

Aby poczuć atmosferę historycznej prowincji węgierskiej, warto sięgnąć po utwory Dezső Kosztolányi (1885-1936). Specjalnością pisarza były pierwotnie utwory liryczne oraz artykuły i opowiadania publikowane w gazetach. Twórczość Kosztolányiego nacechowana jest charakterystycznymi, mieszczańsko-konserwatywnymi poglądami autora. Możemy doświadczyć ich w powieści pt. „Ptaszyna” , której kulminacyjnym momentem jest rozstanie rodziców z dorosłą, szpetną córką, starą panną, której potrzeby zdominowały całe ich życie. Ta swoista rewolucja w egzystencji drobnomieszczańskiej rodziny szybko zwraca uwagę rodziców na bezbarwność i monotonię ich dotychczasowego sposobu bycia. Powieść obfituje w metafory, a powierzchownie niepozorna fabuła posiada ukrytą głębię, określającą charakter prowincjonalnego społeczeństwa węgierskiego.

„Budapeszt Noir” Vilmosa Kondora (ur. 1954), to mroczny, klimatyczny kryminał w stylu retro. Akcja koncentruje się wokół morderstwa młodej Żydówki. Czasy są nader niespokojne, bowiem politycy węgierscy zmierzają do sojuszu z nazistowskimi Niemcami. Ścieżka do rozwikłania śledztwa prowadzi na przemian w górę, po szczeblach węgierskiej władzy i w dół, między szemraną społeczność miejskich slumsów. Autor na tle mrocznych wydarzeń stara się roztoczyć ducha przedwojennego miasta. Z pasją badacza i obserwatora prezentuje jego urzekające i ciemne strony. Historia z powieści Kondora trafiła na wielki ekran w 2017 r.

Linię czasu, na której balansują prezentowane wydarzenia powieściowe, przesuwamy z okresu międzywojennego do roku 1939. Chyba żaden inny pisarz węgierski nie wyrażał tak wielkiej potrzeby ukazania dramatu i niesprawiedliwości wojny, jak Imre Kertész (1929-2016). Pisarz węgierski żydowskiego pochodzenia w młodości był więźniem obozów nazistowskich w Auschwitz i Buchenwald. Cała jego rodzina zginęła podczas II wojny światowej, co zdecydowanie wpłynęło na dewizę twórczości pisarza. Najlepsze powieści Kertésza, traktujące o brutalności wojny, dramacie obozów koncentracyjnych i spustoszeniu, jakie zasiały w psychice jednostki to: „Los utracony” , „Fiasko” , „Kadysz za nienarodzone dziecko” , „Likwidacja” i wiele innych. W 2002 r. Kertész został laureatem literackiej Nagrody Nobla, a w 2014 r. otrzymał najwyższe literackie odznaczenie w swojej ojczyźnie – Wielki Krzyż Orderu św. Stefana.

Doświadczenia wojenne nieodłącznie towarzyszą również utworom literackim Sándora Máraia (1900-1989). Sam podczas wojny angażował się w ukrywanie żydowskich dzieci. Poglądy autora stały w opozycji wobec każdego rodzaju dyktatury, zarówno faszystowskiej, jak i sowiecko-komunistycznej. Jego powieści w okresie powojennym na Węgrzech nie zostały zresztą dopuszczone do druku. Utwory Máraia cechuje wnikliwość psychologiczna ludzkich postaw i wyborów moralnych. Pisarz w swoim dorobku najwyżej cenił powieść pt. „Żar” . Jest to emocjonująca opowieść o spotkaniu po latach dwojga przyjaciół, których poróżniło uczucie do nieżyjącej żony jednego z nich. Co ciekawe, zwaśnieni przyjaciele to Węgier i Polak. Pasjonująca fabuła zachęciła rodzimych filmowców do zekranizowania dzieła Máraia.

Jednym z najciekawszych dzieł o mentalności trzydziestoletniego pokolenia Europejczyków z byłego bloku wschodniego jest „Spokój” Attili Bartisa (ur. 1968). Bohaterem jest młody pisarz oraz najważniejsze kobiety w jego życiu: matka Rebeka, niespełniona aktorka i siostra bliźniaczka Judith, zawodowa skrzypaczka i zmysłowa Eszter, miłość jego życia. Autor skupia uwagę na wzajemnych relacjach rodzinnych i partnerskich, głównie na toksycznej więzi matki i syna, stłoczonych w ciasnym mieszkaniu, wzajemnie uzależnionych od swojej obecności. Potrzeba osiągnięcia samodzielności i uwolnienia się od autokratycznej rodzicielki, a jednocześnie frustracja i niezdecydowanie jest dla bohatera powodem zbłądzenia i lawirowania na krawędzi rozsądku. W 2001 r. powieść została uznana na Węgrzech za najważniejsze wydarzenie literackie ówczesnych czasów, a Bartis uhonorowany prestiżową Nagrodą Sandora Máraiego.

Literatura węgierska nie jest łatwa i wcale nie chodzi tu o postrzegany jako wybitnie trudny język węgierski. Ustami pisarzy wciąż przemawia historia, zatem na tej płaszczyźnie możemy śmiało identyfikować się z naszymi dziejowymi braćmi od szabli i szklanki. Ogólny obraz literackich Węgier prezentuje się niesztampowo, a przedstawione książki mogą stanowić odskocznię od klasycznych powieści obyczajowych. Po liczne pozycje książkowe zapraszamy do Wypożyczalni przy Placu Staszica 1.