Czy porwanie syna biznesmena i zniknięcie młodej kobiety, matki rocznego dziecka, ma ze sobą coś wspólnego? Dlaczego z trzech zaginionych dziewczynek wróciła tylko jedna? Odpowiedzi na te pytania znajdą Państwo w publikacjach, które proponujemy dziś w ramach cyklu „Książka na weekend”.
Akcja „Jedynego wyjścia” Ryszarda Ćwirleja toczy się w małym prowincjonalnym miasteczku, w którym dochodzi do porwania syna miejscowego biznesmena. Bohaterką książki staje się Aneta Nowak – młoda posterunkowa – to dzięki niej policja wpada na trop porywaczy. Sprawa jest dość zawiła, a ojciec, przy pomocy nie do końca legalnych kontaktów, próbuje wziąć sprawy w swoje ręce.
Fabuła łączy ze sobą wiele wątków, a książka napisana jest z charakterystyczną dla Ćwirleja swadą i humorem. Co ciekawe poszczególne jej rozdziały pisane są z punktu widzenia różnych bohaterów. Autor nie zapomniał także o wielbicielach swoich poprzednich książek, kilka ze znanych już wcześniej postaci znajdziemy i w tym tytule.
„Jedyne wyjście” to naprawdę dobry kryminał,który wciąga od samego początku, trzyma w napięciu do ostatniej chwili. Co ważne, dla osób lubiących czytać książkowe serie, to pierwsza część zupełnie nowego cyklu.
Ci, którzy lubią zagadki kryminalne powinni także zwrócić uwagę na książkę Diane Setterfield. „Była sobie rzeka” to niezwykle ciepła i nieco melancholijna historia o żałobie i poczuciu winy. To subtelna opowieść na pograniczu realizmu i fantastyki, która swoim stylem wprowadza czytelnika w lekko baśniowy klimat. Można się pokusić o stwierdzenie, że jest to baśń dla dorosłych, znajdziemy w niej tajemnicę, szlachetnych bohaterów i łotrów oraz odwieczne starcie dobra ze złem.
Wyłowiona z rzeki czteroletnia dziewczynka, początkowo uznana za zmarłą, ożywa po godzinie. Trzy rodziny chcą wziąć dziecko pod opiekę. Każda z nich ma swoją własną, zaskakującą opowieść, ponieważ rozpoznała w dziewczynce członka swojej rodziny. W przeszłości trzy dziewczynki zaginęły, teraz odnalazła się tylko jedna. Kim jest tak naprawdę i czy naprawdę wcześniej rzeczywiście była martwa? Mnożą się pytania, pojawia się coraz więcej wątpliwości…
Serdecznie polecamy.

Ryszard Ćwirlej, „Jedyne wyjście”, projekt graficzny okładki: Mariusz Banachowicz: , Wydawnictwo „Muza”